Pierwsza sztuczna soczewka została wszczepiona w okulistyce w roku 1949 i nie da się ukryć, że od tego czasu doszło do wielu zmian, które możemy określać mianem rewolucyjnych. Dziś możemy cieszyć się między innymi ze stosowania bezpiecznych technik operacyjnych, które pozwalają na wykonanie operacji usuwającej zaćmę poprzez wprowadzenie dwumilimetrowego nacięcia.
Dzięki temu możliwe staje się też wyeliminowanie problemów generowanych przez astygmatyzm jatrogenny, który jeszcze nie tak dawno wydawał się niemożliwy do usunięcia w związku z zastosowanie szwów. Nowa metoda walki z zaćmą przyczynia się również do tego, że rany goją się krócej, a tym samym krócej trwa również okres rehabilitacji pacjenta. Jeszcze piętnaście lat temu powszechnie stosowana w naszym kraju była przede wszystkim technika polegająca na tak zwanym pozatorebkowym usunięciem zaćmy. Charakterystyczne było dla niej między innymi to, że rana pooperacyjna mogła mieć nawet 10 milimetrów długości. Pacjenci musieli w związku z tym spędzić w szpitalu przynajmniej kilka dni, a sama rehabilitacja potrafiła trwać nawet pół roku.
Co więcej, sam efekt końcowy nie zawsze zachwycał i był bez porównania gorszy niż ten, z którym mamy do czynienia obecnie. Dziś o operacji leczenia zaćmy mówi się jako o rozwiązaniu wykonywanym w tak zwanym trybie chirurgii jednego dnia. Pacjenci już po kilku dniach mogą wrócić do pracy, a rehabilitacja przeciąga się maksymalnie do kilku tygodni. Proces usuwania zaćmy z zastosowanie metody fakoemulsyfikacji wiąże się ze wszczepianiem akrylowych lub silikonowych soczewek zwijanych. Te wprowadzane są do oka przez ranę, która nie musi przekraczać dwóch milimetrów. Rozwój cywilizacji przyczynia się zresztą nie tylko do wzrostu potrzeb, ale i oczekiwań pacjentów.
Odnoszą się one również do jakości widzenia po operacji zaćmy. Implanty soczewkowe stosowane obecnie nie są monolitem. Owszem, mamy do czynienia z tak zwanymi standardami, coraz więcej osób interesuje się jednak przede wszystkim implantami soczewkowymi z grupy „premium”. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że umożliwiają one również korekcję astygmatyzmu oraz starczowzroczności. Potrafią też skutecznie radzić sobie z aberracjami sferycznymi oraz niepożądanymi zjawiskami fotooptycznymi. Stosuje się w nich przy tym filtry odnoszące się nie tylko do promieniowania UV, ale i do światła niebieskiego.